Nasze odciski palców dostępne dla hakerów
Nowoczesne telefony oferują w swoich usługach coraz bardziej innowacyjne rozwiązania. Producenci kuszą klientów technologicznymi nowinkami. Odblokowanie telefonu na odcisk palca to faktycznie kuszący bajer. Ale czy jest to bezpieczne rozwiązanie?
Od dawna jest wiadome, że odcisk palca można zdobyć ze zwykłego przedmiotu, którego dana osoba dotykała. Ale jest również możliwość uzyskania odcisku ze zdjęcia. Obecnie chcąc uzyskać odcisk jakiejś znanej osoby, trzeba zabrać telefon komórkowy lub aparat fotograficzny na spotkanie z nią (np. na konferencję prasową, w której ta osoba uczestniczy) i zrobić zdjęcie jego palca. Po zrobieniu zdjęcia, trzeba je umieścić w ogólnodostępnym programie VeriFinger, i otrzymywany jest odcisk.
Podobnie jest w przypadku nowoczesnych telefonów komórkowych, które poprzez odcisk palca umożliwiają odblokowanie telefonu, a co za tym idzie wszystkich dostępnych na nim danych. Odcisk w systemie telefonu zapisywany jest w formie zdjęcia. Okazuje się, że dla hakera to żadna trudność zdobycie takiego zdjęcia. Czy powinniśmy się zacząć bać?
Na szczęście odcisk palca to niejedyne zabezpieczenie. Istnieją kilkuwarstwowe systemy ochrony danych znajdujących się na naszym telefonie i choć nigdy nie ma całkowitej pewności, czy jakiś haker nie będzie potrafił i ich obejść, na razie powinniśmy spać spokojnie.